Z nieba do piekła! Porażka na własne życzenie [WIDEO]
W najciekawiej zapowiadającym się meczu 22. kolejki TAURON Hokej Ligi Unia Oświęcim przegrała na wyjeździe z GKS-em Tychy 3:4. Biało-niebiescy mają czego żałować, bo wypuścili zwycięstwo z rąk, grając zbyt nieodpowiedzialnie i seryjnie łapiąc wykluczenia.
Ekipa z Oświęcimia przystąpiła do meczu z trójkolorowymi przystąpiła w takim samym składzie jak przeciwko Polonii Bytom. Nadal brakowało kilku kontuzjowanych Reece’a Scarletta, Lukasha Matthewsa, Miki Partanena i Nicka Mourt. Trener Róbert Kaláber mocno przebudował poszczególne formacje, chcąc poszukać nowych bodźców.
Początek meczu należał do naszego zespołu, który już w 4. minucie objął prowadzenie po skutecznej dobitce Daniela Olssona Trlkulji. Tyszanie szybko ruszyli do odrabiania strat, jednak Linus Lundin spisywał się znakomicie..
Przełom nastąpił po karze meczu dla Martina Kasperlíka. W przewadze Alan Łyszczarczyk dograł do Rasmusa Heljanki, który precyzyjnym uderzeniem z prawego bulika wyrównał. Do końca pierwszej części gry utrzymał się remis, choć pod bramką oświęcimian mocno się kotłowało.
Druga tercja to wymiana ciosów i liczne kary. Dwa gole dla gości zdobył Roman Rác, który dwukrotnie pokonał Tomáša Fučíka uderzeniami z nadgarstka. Po 40 minutach Unia prowadziła 3:1 i była na najlepszej drodze do zwycięstwa.
W trzeciej części gry oświęcimianie zaczęli jednak seryjnie łapać kary, co wykorzystali gospodarze. Najpierw Joel Kerkkänen – efektownym uderzeniem z nadgarstka w samo okienko – zdobył kontaktowego gola, a później z najbliższej odległości wyrównał Henri Knuutinen, doprowadzając do remisu 3:3.
Kolejne przewinienia gości przesądziły o wyniku. Po karze meczu dla Samuela Petráša oraz błędzie przy zmianie Unia musiała bronić się w trójkę przeciwko trójce mistrzów Polski. GKS wykorzystał tę szansę, a Filip Komorski zmieniając tor lotu krążka zdobył zwycięskiego gola, zapewniając tyszanom komplet punktów.
GKS Tychy – KS Unia Oświęcim 4:3 (1:1, 0:2, 3:0)
0:1 Daniel Olsson Trkulja – Adrian Ziober, Bartosz Florczak (03:03),
1:1 Rasmus Heljanko – Alan Łyszczarczyk, Valtteri Kakkonen (14:32, 5/4),
1:2 Roman Rác – Daniel Olsson Trkulja, Andreas Söderberg (29:16),
1:3 Roman Rác – Jakub Kubeš, Ołeksandr Peresunko (34:21, 5/4),
2:3 Joel Kerkkänen – Dominik Paś, Henri Knuutinen (47:44, 5/4),
3:3 Henri Knuutinen – Joel Kerkkänen, Dominik Paś (55:09, 5/4),
4:3 Filip Komorski – Alan Łyszczarczyk (58:57, 5/3).
Sędziowali: Paweł Breske, Paweł Kosidło (główni) – Maciej Byczkowski, Grzegorz Cytawa (liniowi).
Minuty karne: 32-96.
Strzały: 39-34.
Widzów: 2315.
GKS Tychy (20): T. Fučík – O. Viinikainen, M. Bryk; A. Łyszczarczyk, F. Komorski (2), H. Knuutinen (2) – O. Kaskinen, V. Kakkonen; B. Jeziorski, H. Kuru, R. Heljanko – J. Walli, B. Pociecha; J. Kerkkänen, D. Paś (2), M. Viitanen (4) – O. Bizacki; M. Ubowski, R. Drabik, S. Kucharski (2), M. Gościński.
Trener: Pekka Tirkkonen
Unia Oświęcim (2): L. Lundin – A. Söderberg, J. Kubeš; S. Petráš (31), D. Olsson Trkulja (2), M. Kasperlík (25) – B. Florczak, A. Mäkelä; E. Ahopelto, V. Heikkinen (34), O. Peresunko – R. Diukow, M. Mościcki; Ł. Krzemień, R. Galant, M. Kusak (2) – K. Prokopiak; A. Ziober, R. Rác, A. Prusak.
Trener: Róbert Kaláber


































































