Unia ponownie liderem! Znakomita druga tercja (WIDEO)
Hokeiści Re-Plast Unii Oświęcim wrócili na fotel lidera. Stało się to dzięki pewnemu zwycięstwu z Comarch Cracovią 7:4. Biało-niebiescy koncertowo zagrali się w drugiej odsłonie, w której strzelili aż sześć goli!
Hit 24. kolejki Polskiej Hokej Ligi nie zawiódł i dostarczył wielu emocji. Spotkanie było twarde, zacięte i bardzo widowiskowe. Nie zabrakło też ładnych bramek.
Po pierwszej odsłonie w lepszej sytuacji byli jednak krakowianie, bo to oni prowadzili 2:0 po golach Erika Němca (strzał od zakrystii) i Saku Kinnunena (soczyste uderzenie spod linii niebieskiej).
Wicemistrzowie Polski wyciągnęli wnioski i w drugiej odsłonie zaprezentowali się ze znakomitej strony. Dość powiedzieć, że zdobyli w niej sześć bramek! Podopieczni Nika Zupančiča odwracanie losów spotkania rozpoczęli od wykorzystania dwóch gier w przewadze. Roka Stojanoviča pokonali Teddy Da Costa, który huknął pod poprzeczkę z lewego bulika i Erik Ahopelto, który dobił uderzenie Krystiana Dziubińskiego.
W 28. minucie oświęcimianie objęli prowadzenie, bo sytuację sam na sam z krakowskim bramkarzem wykorzystał Jan Sołtys. 22-letni skrzydłowy przymierzył w długi róg.
Gospodarze szli za ciosem i nie zatrzymały ich ani dziury w lodzie, przez które gra została przerwana na pół godziny, ani zmiana bramkarza w ekipie Cracovii. Zasłużone gratulacje od swoich kolegów odbierali Andrij Denyskin, Erik Ahopelto i Adrian Prusak. Szczególnej urody było trafienie ukraińskiego skrzydłowego, który zabawił się z krakowskimi obrońcami, a następnie popisał się uderzeniem pod poprzeczkę.
W 47. minucie na 7:2 podwyższył Denyskin, który zrobił użytek z dobrego dogrania wzdłuż bramki Teddy’ego Da Costy i stało się jasne, że oświęcimianie już nie przegrają tego meczu.
Ekipie spod Wawelu udało się zmniejszyć straty i zdobyć jeszcze dwa gole. Sposób na Kevina Lindskouga znaleźli Sebastian Brynkus i Vojtěch Polák. Obaj popisali się precyzyjnymi uderzeniami pod poprzeczkę.
Na sam koniec dodajmy, że w zespole Unii zabrakło Kamila Paszka i Alexandra Szczechury, którzy zmagają się z urazami.
Re-Plast Unia Oświęcim – Comarch Cracovia 7:4 (0:2, 6:0, 1:2)
0:1 Erik Němec – Marek Račuk, Daniel Krejčí (02:20)
0:2 Saku Kinnunen – Aleš Ježek, Marek Račuk (11:21)
1:2 Teddy Da Costa – Michael Cichy, Filipp Pangiełow-Jułdaszew (22:28, 5/4)
2:2 Erik Ahopelto – Krystian Dziubiński (26:29, 5/4)
3:2 Jan Sołtys – Peter Bezuška (27:36)
4:2 Andrij Denyskin – Kevin Lindskoug (36:03, 5/4)
5:2 Erik Ahopelto – Roman Diukow, Krystian Dziubiński (36:16)
6:2 Adrian Prusak – Dariusz Wanat, Miłosz Noworyta (37:44)
7:2 Andrij Denyskin – Teddy Da Costa, Roman Graborenko (46:21)
7:3 Sebastian Brynkus – Robert Arrak (48:02)
7:4 Vojtěch Polák – Patryk Wronka, Štěpán Csamangó (49:38)
Sędziowali: Sebastian Kryś, Patryk Pyrskała (główni) – Michał Gerne, Sławomir Szachniewicz (liniowi).
Minuty karne: 6-8.
Strzały: 29-33.
Widzów: 1500
Unia: K. Lindskoug – F. Pangiełow-Jułdaszew, R. Graborenko (2); A. Denyskin, M. Cichy, T. Da Costa (2) – R. Diukow, A. Jerofejevs; P. Padakin, K. Dziubiński, E. Ahopelto – P. Bezuška, K. Jākobsons; J. Sołtys, Ł. Krzemień, S. Kowalówka – P. Noworyta, M. Noworyta; T. Laakso (2), D. Wanat, A. Prusak.
Trener: Nik Zupančič
Cracovia: R. Stojanovič (od 36:04 D. Zabolotny) – S. Kinnunen, A. Ježek; M. Kasperlík, R. Rác, R. Sawicki – J. Šaur, J. Gula; P. Wronka (2), V. Polák, D. Kapica – D. Krejčí (2), M. Bdžoch; E. Němec, M. Račuk, M. Michalski – P. Husák (2); S. Brynkus (2), Š. Csamangó, R. Arrak oraz A. Dziurdzia.
Trener: Rudolf Roháček
