Komentarz pomeczowy. „Chciałbym przeprosić kibiców”
W piątek Unia Oświęcim przegrała na własnym lodzie z Polonią Bytom 2:4 i nie wykorzystaliśmy okazji, by wskoczyć na fotel lidera. Spotkanie z niebiesko-czerwonymi przenalizował Radosław Galant, który zdobył drugiego gola dla naszego zespołu.
Po pierwszej tercji był remis 1:1. Na trafienie Miro Lehtimäkiego z 9. minuty odpowiedział chwile później Samuel Petráš, który zamknął akcję Daniela Olssona Trkulji i Łukasza Krzemienia. Po zmianie stron więcej z gry mieli goście, którzy wyszli na dwubramkowe prowadzenie.
– To był bardzo słaby mecz w naszym wykonaniu. Początek był dość obiecujący, zwłaszcza te pierwsze 10 minut. Później wszystko się posypało i nic nam nie wychodziło – zwrócił uwagę „Galos”
– Musimy zrozumieć, że w tej lidze nie będzie łatwych spotkań i to niezależnie od tego z kim będziemy grać. Musimy być przygotowani w stu procentach, zwłaszcza mentalnie i wiedzieć, że na zwycięstwo trzeba zapracować ciężką i brudną robotą, a później można się bawić w jakieś ładniejsze akcje – dodał.
Kapitan oświęcimskiej Unii zdecydował się na jeszcze jeden ważny gest.
– Chciałbym przeprosić kibiców za dzisiejszy mecz, bo na pewno źle to wyglądało z naszej strony – podkreślił 35-letni środkowy.
W niedzielę oświęcimianie będą mieli znakomitą okazję do rewanżu. Zmierzą się na wyjeździe z GKS-em Tychy, a to starcie rozpocznie się o 17:00.


































































