Re-Plast Unia Oświęcim pokonała na własnym lodzie Comarch Cracovię 7:4 i wróciła na fotel lidera. Biało-niebiescy znakomicie zaprezentowali się w drugiej odsłonie, w której zdobyli aż sześć bramek.
Po pierwszej odsłonie w lepszej sytuacji byli krakowianie, bo to oni prowadzili 2:0 po golach Erika Němca i Saku Kinnunena.
Troszkę przespaliśmy początek tego meczu. Zbyt łatwo straciliśmy dwie bramki, ale na szczęście w drugiej tercji udało nam się odrobić straty
– powiedział na antenie Unia TV Dariusz Wanat. Wychowanek oświęcimskiego klubu zdradził też, jak jego zespół musiał zagrać w drugiej tercji.
Musieliśmy grać po prostu swoje, wrócić na swoje tory i grać swoje. Udało się strzelić w przewagach i myślę, że to było najważniejsze, bo potem to już jakoś poszło
– dodał 27-letni skrzydłowy.
W niedzielę oświęcimianie udają się do Torunia. O 17:00 zmierzą się z tamtejszą KH Energą.
Comments are closed.