Finałowy dreszczowiec! Stan rywalizacji wyrównany
W finale play-off znów byliśmy świadkami dogrywki! Tym razem jednak padła ona łupem Re-Plast Unii Oświęcim, która pokonała GKS Katowice 7:6 i wyrównała stan rywalizacji. Autorem złotego gola w siódmej minucie dogrywki był Ville Heikkinen. Kolejna bitwa odbędzie się już w środę o 18:30.
Oba zespoły rozpoczęły to spotkanie od uważnej gry i wyczekiwania na błąd rywala. W 13. minucie gospodarze przez 33 sekundy grali w podwójnej przewadze, a po powrocie na lód pierwszego z ukaranych wynik spotkania otworzył Carl Ackered. Szwedzki obrońca popisał się soczystym uderzeniem bez przyjęcia z wysokości prawego bulika. Było 1:0 dla oświęcimian.
Napisać, że w drugiej tercji działo się, to nie powiedzieć nic. To był prawdziwy hokejowy rollercoaster. Tuż po zmianie stron sposób na Johna Murraya w odstępie 64 sekund znaleźli Erik Ahopelto i Elliot Lorraine. Pierwszy z nich po indywidualnej akcji huknął w długi róg, a drugi poprawił strzał Łukasza Krzemienia. Mogło się wydawać, że goście już się nie podniosą i sprawa zwycięstwa jest przesądzona. Nic bardziej mylnego.
Trener Jacek Płachta wziął czas i natchnął swój zespół nową energią. Katowiczanie wykorzystali przestoje w grze oświęcimian i odwrócili losy spotkania, wychodząc na prowadzenie. Linusa Lundina po dwa razy pokonali Ryan Cook i Joona Monto.
Ale przed przerwą wyrównał jeszcze Sebastian Kowalówka, wykorzystując dogranie Krzemienia. Mecz rozpoczął się na nowo.
Później byliśmy świadkami walki cios za cios. Na początku trzeciej odsłony prowadzenie oświęcimianom dał Erik Ahopelto, który uderzył bez przyjęcia po dograniu Henry’ego Karjalainena.
Później oświęcimianie grali w przewadze i zamienili ten okres gry w przewadze na gola. Potężnym uderzeniem popisał się Mark Kaleinikovas i tu pojawiło się małe „ale”. To trafienie zostało bowiem anulowane po protestach katowiczan. Powodem był fakt, iż 25 sekund wcześniej krążek wpadł do boksu GieKSy, ale gra wtedy nie została przerwana.
W 49. minucie wyrównał Olli Iisakka, a na trafienie Villego Heikkiena w przewadze odpowiedział jeszcze Grzegorz Pasiut. Było więc 6:6 i taki wynik utrzymał się do końca regulaminowego czasu gry.
W dogrywce tym razem skuteczniejsi okazali się biało-niebiescy. W 7. minucie dodatkowego czasu gry na indywidualny rajd zdecydował się Heikkinen. 30-letni środkowy odważnie wjechał do tercji i uderzył z nadgarstka, a John Murray nie zdążył w porę z interwencją. Był to gol na wagę drugiego zwycięstwa w serii.
Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Katowice 7:6 d. (1:0, 3:4, 2:2, d. 1:0)
1:0 Carl Ackered – Ville Heikkinen, Kalle Valtola (13:24, 5/4),
2:0 Erik Ahopelto – Roman Diukow (20:49),
3:0 Elliot Lorraine – Łukasz Krzemień, Carl Ackered (21:53),
3:1 Ryan Cook – Bartosz Fraszko, Grzegorz Pasiut (24:11),
3:2 Joona Monto – Miro Lehtimäki, Olli Iisakka (25:45),
3:3 Joona Monto – Olli Iisakka, Hampus Olsson (31:04, 5/4),
3:4 Ryan Cook (31:48),
4:4 Sebastian Kowalówka – Łukasz Krzemień, Elliot Lorraine (37:16),
5:4 Erik Ahopelto – Henry Karjalainen, Ville Heikkinen (41:20),
5:5 Olli Iisakka – Kacper Maciaś (48:16),
6:5 Ville Heikkinen – Kamil Sadłocha, Kalle Valtola (52:25, 5/4),
6:6 Grzegorz Pasiut – Aleksi Varttinen (53:50),
7:6 Ville Heikkinen – Mark Kaleinikovas (66:01, 3/3).
Sędziowali: Paweł Breske, Bartosz Kaczmarek (główni) – Andrzej Nenko, Dariusz Pobożniak (liniowi).
Minuty karne: 4-10.
Strzały: 36-25.
Widzów: 4000.
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 2:2.
Kolejny mecz: w środę o 18:30 w Katowicach.
Unia: L. Lundin – R. Diukow, K. Jākobsons; K. Sadłocha, K. Dziubiński, M. Kaleinikovas – K. Valtola, J. Uimonen; E. Ahopelto, V. Heikkinen (2), H. Karjalainen – P. Bezuška, C. Ackered (2); A. Denyskin, Ł. Krzemień, E. Lorraine – M. Noworyta; S. Kowalówka, D. Wanat, J. Sołtys oraz J. Łoza.
Trener: Nik Zupančič
GKS Katowice: J. Murray (2) – N. Delmas, M. Kruczek, M. Bepierszcz, G. Pasiut, B. Fraszko – A. Varttinen (4), S. Koponen, O. Iisakka, J. Monto, M. Lehtimäki – J. Wanacki, R. Cook, H. Olsson (2), M. Michalski, S. Marklund (2) – D. Lebek, K. Maciaś, S. Hitosato, I. Smal, M. Kowalczuk.
Trener: Jacek Płachta
