Błysk słowackiego obrońcy
Peter Bezuška był głównym architektem zwycięstwa z Tauronem KH GKS-em Katowice w czwartym meczu ćwierćfinału play-off. Słowacki defensor zdobył dwie bramki: otwierającą i zamykającą wynik spotkania.
Bezuška swój popis rozpoczął w 7. minucie. Przejechał z krążkiem całe lodowisko i zaskoczył katowickiego golkipera uderzeniem „od zakrystii”.
Była to jedna z ładniejszych bramek, jakie do tej pory udało mi się strzelić. Ciężka praca na treningach przyniosła efekty
– uśmiechnął „Beza”, który w całym spotkaniu imponował spokojem i ofiarną grą w destrukcji. Na dodatek w 15. minucie dogrywki uderzeniem spod linii niebieskiej zaskoczył Kevina Lindskouga.
Wydaje mi się, że krążek odbił się jeszcze od któregoś z katowiczan. Niemniej najważniejsze jest to, że wygraliśmy. Ciężko zapracowaliśmy na ten sukces
– zakończył.