Re-Plast Unia Oświęcim zameldowała się w finale Pucharu Polski, pokonując na wyjeździe GKS Tychy 3:1. Sporą cegiełkę do tego sukcesu dołożył Teddy Da Costa, który zdobył bramkę i zanotował asystę przy trafieniu Daniiła Oriechina.
GKS jest trudnym rywalem i gra się z nim naprawdę ciężko. W tym sezonie mecze między nami są bardzo zacięte i wyrównane. Byliśmy blisko, ale ostatecznie przegrywaliśmy. Dziś udało nam się przełamać ten trend i bardzo się z tego cieszymy
– powiedział 34-letni środkowy.
Tym samym powtórzyła się historia i biało-niebiescy zagrają w finale. Tym razem udało im się jednak uniknąć nerwowej końcówki i serii rzutów karnych.
Dobrze graliśmy w defensywie, ze znakomitej strony zaprezentował się Clarke Saunders, który był naszą opoką. Widać, że z meczu na mecz jest w coraz lepszej formie. Trzymaliśmy się razem i sięgnęliśmy po zwycięstwo. Blokowaliśmy wiele strzałów, a ten element w nowoczesnym hokeju jest bardzo ważny
– analizował „Tadek”.
W drugiej tercji rywale mieli optyczną przewagę, ale bardzo ofiarnie się broniliśmy. Ważne było trafienie Luki Kalana, praktycznie gol do szatni, po którym wyszliśmy na prowadzenie. Potem udało nam się zdobyć bramkę w przewadze i grało nam się już znacznie łatwiej
– dodał Teddy Da Costa.
Finał został zaplanowany na 7 lutego.
Comments are closed.